Powrót
W dniu 6 października odbyła się wycieczka do Pszczyny oraz Obozu Zagłady w Oświęcimiu. O godzinie 6:30 klasy IIIa oraz IIIb gimnazjum wraz z opiekunami zgromadzili się na ulicy Ariańskiej. Podróż trwała około 3,5 godziny.
Pierwszym punktem wycieczki była wizyta w Muzeum Zamkowym w Pszczynie. Wewnątrz pięknego zamku będącego własnością rodziny Hochbergów mogliśmy podziwiać autentyczne wyposażenie komnat, salonów, galerię, bibliotekę oraz schody paradne z przełomu XIX i XX. Najciekawsze okazały się: sypialnia Cesarza, garderoba, gabinet, salon dębowy oraz sypialnia Cesarzowej. W gotyckich piwnicach zamku znajduje się zbrojownia, w której eksponowane jest orientalne i europejskie uzbrojenie, broń zaczepna, myśliwska oraz sportowa. Po wyjściu z zamku zwiedzaliśmy małe zoo, którego główną atrakcją były żubry. Znajdowały się tam także pawie, kuropatwy, lis, jelenie oraz łosie.
Wszystkim polecamy urokliwe miasto kojarzące się z księżną Daisy, zamek z autentycznymi pamiątkami oraz piękny park.
Następnym punktem wycieczki był przejazd do Obozu Zagłady w Oświęcimiu i zwiedzanie wystawy stałej oraz obiektów na terenie obozu macierzystego Auschwitz I oraz zwiedzanie najważniejszych obiektów poobozowych w Auschwitz II – Birkenau: baraków więźniarskich, rampy wyładowczej, ruin komór gazowych i krematoriów.
Wizyta w tym miejscu skłoniła wszystkich uczestników do zadumy. Ogromne wrażenie zrobiła na nas sala, w której zgromadzono setki par różnych butów: skórzane, drewniane… trzewiki, chodaki, sandały, a nawet dziecięce…każde z nich miały kiedyś właściciela, każde były czyjąś własnością, a teraz? Ich właścicieli już dawno nie ma pośród żywych, a buty tworzą historię… są niemym dowodem na to, jaki "ludzie ludziom zgotowali los". Słusznie to miejsce zostało nazwane największą fabryką śmierci.
Przy wyjściu zostaliśmy pochwaleni przez Panią przewodniczkę po obozie za wzorową postawę i umiejętność zachowania powagi w tak ważnym dla historii miejscu.
Około godziny siedemnastej wyruszyliśmy w drogę powrotną. Po drodze odbył się mały postój, ale co robiliśmy podczas niego, pozostawiamy tylko dla wtajemniczonych.